O nas

Naszą rolą jest połączenie biznesu ze sferą artystów. Jeśli wszyscy będą zadowoleni, wtedy możemy mówić o sukcesie mierzonym poziomem satysfakcji klienta oraz wartościom płynącym z nawiązanych relacji”

Całe moje życie z imprezami

Kiedy ludzie mnie pytają, kiedy zacząłem swoją imprezowo-eventową przygodę, odpowiadam bez namysłu: kiedy miałem 8 lat! I było to banalnie proste, ponieważ pochodzę ze scenicznej rodziny. Mój tata Andrzej Litwin przez trzy dekady szefował Wojewódzkiemu Domowi Kultury w Kielcach i wyreżyserował dziesiątki koncertów. Mój stryj Krzysztof Litwin (słynny sierżant Walczak z Przygód psa Cywila) wprowadził mnie w magiczny świat krakowskiej Piwnicy pod Baranami. Siostra Katarzyna jest aktorką w krakowskim teatrze Bagatela. Tylu artystów w rodzinie, więc ktoś musiał na nich zarobić – stąd pomysł na Agencję Eventową.
Na dobre zacząłem się rozkręcać na studiach, organizując imprezy dla studentów. Przełomowe momenty przyszły na początku lat 90-tych, były to współpraca jako menadżer z Marcinem Dańcem i spotkanie z zespołem MAANAM. Zorganizowałem dla nich koncert promujący płytę Róża który tak się spodobał, że po nim przygotowałem kolejnych 10. Były trasy z Varius Manx i De Mono i pierwsze kontakty z dużymi firmami. Potem było coraz więcej i coraz większych imprez i tak jest do dzisiaj.

PIOTR LITWIN, Agencja Eventowa Litwin Junior Ad

Za nami tysiące imprez, lata fantastycznej współpracy z czołówką polskiej (i nie tylko) sceny artystycznej. I oczywiście kilka tysięcy rozwiązanych tak zwanych problemów, trudności i takich zwykłych: to się nie uda, tego nie zrobimy. Dlatego jeśli pytacie jaką agencję eventową wybrać, to wybór jest prosty: PROFESJONALNĄ i Z DOŚWIADCZENIEM. Ja, po ponad 25 latach pracy w tym fascynującym biznesie cieszę się z opinii naszych Klientów, że tacy właśnie jesteśmy. A nasi Klienci to firmy – od niewielkich do tych największych korporacji – które tworzą potęgę polskiej gospodarki. Dzisiaj, kiedy każdy może w pięć minut założyć agencję eventową warto mimo wszystko postawić na doświadczenie dużych i tych, którzy na rynku są od wielu lat.

Bo to, oprócz niższej ceny (prawo hurtownika), także gwarancja, że damy radę gdy braknie prądu, czy nagle rozpęta się burza, że nie będzie nudno i że nikt nie będzie czekał trzy godziny na kiełbaskę. Dość już samochwalstwa – obiektywne opinie znajdziecie w zakładce REFERENCJE. Na koniec dodam, że wiele zawdzięczam oddanej, profesjonalnej i doświadczonej załodze LJA. Zachęcam do obejrzenia specjalnej galerii zamieszczonej pod tym tekstem, gdzie zobaczycie moją skromną osobę z artystami, których znacie, lubicie i cenicie. Za nami wspaniałe chwile, przed nami kolejne, tym razem z naszymi nowymi Klientami, czego Wam i sobie życzę – Piotr Litwin